Chińscy górnicy Bitcoina (BTC) kontrolują obecnie 66% mocy obliczeniowej sieci. Zgodnie z raportem opracowanym przez CoinShares, udział Chińskich górników zwiększa się systematycznie od czerwca 2019.
CoinShares śledzi hashrate i dostarcza dane na jego temat od ponad dwóch lat. W raporcie możemy przeczytać, że Chiński udział hash rate, wzrósł z 60% w czerwcu i obecnie wynosi 66%.
Hash rate dla sieci Bitcoin można sprawdzić tutaj.
Warto dodać, że jest to najwyższy odnotowany wynik, odkąd CoinShares zaczął śledzić hashrate.
Chiny światowym potentatem „górnictwa krytpowalut”
Chris Bendiksen, stwierdził, że zwiększenie udziału może wynikać z zastosowania bardziej zaawansowanych technologicznie urządzeń kopiących kryptowaluty, czyli koparek.
Bitmain oraz MircoBit, należą do największych na świecie producentów sprzętu dla górników BTC. Według niektórych raportów Bitmain ma 75% udziałów w rynku sprzętu kryptograficznego na całym świecie.
Biorąc pod uwagę obecną cenę Bitcoina wynoszącą ok 7200$, górnicy wydobywają Bitcoiny o wartości 4,7 mld USD rocznie.

Zwiększanie mocy wydobywczej przez górników z Chin w kontekście zbliżającego się halvingu, jest jak najbardziej zrozumiałe. Większa moc sugeruje większe bezpieczeństwo sieci, a także wpływa pozytywnie na rentowność wydobywania BTC.
Rząd Chiński prowadzi twardą i stanowczą politykę odnośnie kryptowalut. Jeszcze kilka miesięcy temu nad Chińskimi górnikami zbierały się czarne chmury, ponieważ Beijing chciał zakazać kopania kryptowalut. Na szczęście wycofał się z tego pomysłu, a społeczność odebrała to oświadczenie jako wyraz tolerancji dla sektora kryptowalut.
CoinShares w swoim raporcie stwierdza, że najważniejsze ośrodki w których wydobywa się kryptowaluty znajdują się w chińskich prowincjach Yunnan, Xinjiang, Wewnętrznej Mongolii oraz Sichuan.
Wymienione prowincje kontrolują ponad 50% światowego hash rate.
Pozostałe znaczące centra wydobywcze znajdują się na terenie Stanów Zjednoczonych, Rosji oraz Kazachstanu.
Według niektórych entuzjastów kryptowalut, cała ta sytuacja jest kolejnym powodem dla którego US powinny zacząć wspierać swoje rodzimy projekty takie jak Ripple czy Stellar.
Może dobrym rozwiązaniem byłoby szukanie blockchainu z lepszą ochroną hash rate, takiego jak DigiByte ?